Anastasi: akceptuję krytykę. To moja praca
Dodano:
- Jest trudno, bo wiele osób w Polsce zakochało się w tej drużynie i teraz czują się zawiedzione. Muszę zaakceptować krytykę z ich strony, wziąć ją na barki, bo to część mojej pracy, mój obowiązek - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Andrea Anastasi, selekcjoner reprezentacji Polski w siatkówce.
Biało-czerwoni w ostatni weekend dwukrotnie przegrali z Bułgarią. Oznacza to, że obrońcy tytułu nie zagrają w tegorocznym turnieju finałowym Ligi Światowej.
Włoski szkoleniowiec nie poddaje się. Jak sam mówi, nie obawia się straty pracy, a w zespole w najbliższym czasie zajdą zmiany. - Wczoraj po raz kolejny odbyła się w zespole poważna dyskusja. Widziałem po oczach zawodników, że ich reakcje są pozytywne. Choćby Bartosza Kurka, który zebrał drużynę, mówił, żeby szła w jednym kierunku - tłumaczy Anastasi.
pr, "Przegląd Sportowy"
Włoski szkoleniowiec nie poddaje się. Jak sam mówi, nie obawia się straty pracy, a w zespole w najbliższym czasie zajdą zmiany. - Wczoraj po raz kolejny odbyła się w zespole poważna dyskusja. Widziałem po oczach zawodników, że ich reakcje są pozytywne. Choćby Bartosza Kurka, który zebrał drużynę, mówił, żeby szła w jednym kierunku - tłumaczy Anastasi.
pr, "Przegląd Sportowy"